Czy druk 3D ma przyszłość?
Drukarki 3D to już nie nowość na rynku, lecz stały dodatek do naszej codzienności. Zdaniem czołowych analityków branża drukowania 3D będzie stale się rozwijać, by do 2025 roku osiągnąć wartość 100 – 250 mld dolarów. Druk 3D pozwala na tworzenie prototypów bez dużego nakładu produkcyjnego oraz na masowy wyrób części zapasowych w dowolnym miejscu na świecie. Dzisiaj można wyróżnić kilka najbardziej popularnych rodzajów druku 3D takich jak FDM/FFF, czyli druk z termoplastów, SLA i DLP – drukowanie z żywic selektywnie utwardzanych światłem lasera lub projektora oraz SLS i DMLS – warstwowe spawanie proszków na bazie gipsu lub metali.
Marki wykorzystujące technologie 3D
Tak duże koncerny jak Adidas, podążając za światowym trendem w personalizacji, umożliwiają tworzenie wydrukowanego obuwia. W tym samym kierunku zmierzają małe startupy jak SOLS, Feetz czy 3dshoes. Z drugiej strony Mercedes wydrukował pierwszą komercyjną partię części zamiennych do starszych samochodów. Zmniejszy to koszty transportu i pozwoli na poziomie lokalnym na serwis samochodów. W branży lotniczej Airbus i Boeing już dawno dostrzegły potencjał druku 3D, lokalnie produkując różnego rodzaju części i podzespoły, dzięki temu redukując liczbę odpadów produkcyjnych oraz generując oszczędności na poziomie $2-3 mln per samolot. Także Amazon zauważył mniejsze koszty w drukowaniu towaru w specjalnych samochodach w drodze do klienta. Jak widać przyszłość jest pełna nowych możliwości wykorzystania druku 3D.